ZADANIE: „ROWEREM PRZEZ REMBERTÓW I OKOLICE”
Trasa: Rembertów – dojazd PKP Sosnowe – Albinów – Bojmie – Sucha (zwiedzanie muzeum architektury drewnianej)
– Liw (zwiedzanie zamku) – Wierzbno – Cierpięta – Kałuszyn - Mrozy – powrót PKP – Rembertów.
Dodatkowa krótsza trasa przez Suchą, Grębków, Cierpięta, Kałuszyn do Mrozów.
PROWADZENIE: MARZENNA KOSOWSKA, RADOSŁAW ZAGÓRSKI, JERZY WINSZE.
Jak zwykle rozpoczęliśmy wycieczkę przed Domem Kultury Rembertów, zbiórka
o godz. 930, następnie dojechaliśmy do stacji kolejowej, gdzie dołączyła kolejna grupa uczestników. Pociąg do Siedlec był opóźniony o 50 minut, tak więc było dużo czasu, żeby nastroić się pozytywnie na czekającą nas wyprawę.
Pociągiem w kierunku Siedlec dojechaliśmy do stacji Sosnowe, a stamtąd wyruszyliśmy do Suchej, gdzie znajduje się wspaniałe Muzeum Architektury Drewnianej ( więcej na stronie www.sucha.podlasie.pl ). Na kilku hektarach nad stawami położony jest rozległy teren wokół dawnego dworu należącego niegdyś do rodziny Cieszkowskich, której wybitnym przedstawicielem był filozof August Cieszkowski, mało znany jako twórca polskiego tekstu modlitwy Ojcze Nasz. W tamtych czasach bywali w nim znakomici goście, między innymi ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski.
Piękny dwór modrzewiowy, położony w pobliżu szlaku napoleońskiego prowadzącego do Moskwy, po II wojnie światowej zdewastowany przez mieszkających tam robotników rolnych, obecnie będący wraz z przyległościami własnością prof. Kwiatkowskiego, byłego dyrektora Parku Łazienkowskiego w Warszawie, odzyskuje dawny blask i gromadzone są w nim ciekawe eksponaty z epoki. Na uwagę zasługują malowane belkowania sufitów, odkryte spod warstwy desek podczas restauracji budynku.
Wokół dworu zgromadzono w ostatnich latach ciekawą kolekcję drewnianych budynków mieszkalnych i gospodarczych z różnych miejscowości, między innymi wiatrak oraz drewniany budynek przeznaczony na kierat. W jednej z chat oglądać można przedmioty codziennego użytku takie jak: masielnice, krosna, kołyskę, dzieże do chleba itd.
W dworze i okolicy kręcono wiele filmów, m.in. „Rok 1920”, „Bitwa Warszawska”,
„Śluby Panieńskie”.
Z Muzeum grupa udała się w dwóch kierunkach. Słabsza ekipa pojechała krótszą trasą do Grębkowa, gdzie ulewny deszcz i wiatr skłonił nas do skorzystania ze schronienia
w kruchcie kościoła rzymsko-katolickego św. Bartłomieja Apostoła. Prowadząca wycieczkę Marzenna Kosowska, kierownik administracyjny Domu Kultury Rembertów, która pochodzi z tamtych okolic, opowiedziała nam ciekawą historię podziału parafian w tym rejonie na zwolenników dotychczasowego kościoła oraz członków kościoła księży Mariawitów, którzy sprowadzeni zostali do pobliskiej wsi Żarnówka z powodu niemożliwego do zaakceptowania postępowania księdza parafii w Grębkowie.
Gdy deszcz się skończył, pojechaliśmy do Żarnówki, niestety skromny kościółek Mariawitów był zamknięty, obejrzeliśmy go więc tylko z zewnątrz.
Ciekawy był następny przystanek, mianowicie odwiedziny w stadninie koni Konik Polny w Żarnówce, prowadzonej przez państwa Ewę i Tomasza Szadyn. Niewielkie gospodarstwo to miejsce, gdzie mieszka 10 pięknych koni rasy angielsko-arabskiej, kilka psów przemiłego charakteru, a przede wszystkim urocza gospodyni, życzliwy człowiek, lokalna działaczka i autorka książek dla dzieci. Serca uczestników rajdu podbiła jednak krowa rasy dżersej, urocze wielkookie stworzenie, liżące każdego na powitanie długim, szorstkim językiem. Niestety, nie udało się jej sfotografować w ciemnym pomieszczeniu. W stadninie można spędzić wakacje, nauczyć się jeździć konno i pomóc w obsłudze gospodarstwa.
Po okolicy, oprócz Marzenny Kosowskiej, oprowadzał nas jej brat, przesympatyczny pan Mróz, który barwnie i z doskonałą znajomością okolicy opowiadał ciekawe historie.
Po krótkiej wizycie w stadninie wyruszyliśmy do wsi Cierpięta, gdzie przyjęli nas
w swoim letnim domku państwo Marzenna i Leszek Kosowscy.
Na miejscu dołączyli do nas pozostali uczestnicy rajdu, którzy z Muzeum w Suchej pojechali dłuższą trasa do zamku w Liwie ( więcej na stronie www.liw-zamek.pl
), zwiedzili bogate zbiory tamtejszej zbrojowni, a następnie pojechali do pieczarkarni w Wierzbnie, gdzie większość z pewnością po raz pierwszy zobaczyła jak wygląda przemysłowa uprawa pieczarek. Stamtąd dojechali do Cierpięt, gdzie dołączyli do pozostałych uczestników.
Urocza gospodyni, pani Kosowska, o 4 rano piekła dla nas chleb na liściach chrzanowych i pyszne drożdżowe słodkie bułeczki. W tym gościnnym, ciepłym domu zostaliśmy poczęstowani nie tylko chlebem, ale także białym barszczem własnego wyrobu i zsiadłym mlekiem od krowy rodziców pani Marzenny.
Pani Kosowska prowadzi warsztaty z gotowania, pieczenia chleba i zdrowego odżywiania, a także ogródek ekologiczny dla dzieci w Domu Kultury Rembertów.
Ogrzaliśmy się przy kominku, bo dzień był chłodny i wilgotny.
Z Cierpięt pojechaliśmy przez Kałuszyn do stacji kolejowej Mrozy skąd pociągiem Kolei Mazowieckich wróciliśmy do Rembertowa.
Krótsza trasa wyniosła około 40, a dłuższa 70 kilometrów.